Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 26 kwietnia 2024 19:34
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Fotogaleria. 101 rocznica odzyskania niepodległości

Lubańskie obchody Narodowego Święta Niepodległości rozpoczęły się dzisiaj przy kurhanie Józefa Piłsudskiego, gdzie złożono wiązanki kwiatów. Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii z tej części uroczystości.
Fotogaleria. 101 rocznica odzyskania niepodległości

Autor: ŁCR

Następnie została odprawiona msza święta w kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy w intencji Ojczyzny. O godzinie 16.00 w Miejskim Domu Kultury rozpoczęła się druga część uroczystości, w trakcie której odbyło się ślubowanie uczniów klas I ZSZiO im Kombatantów Ziemi Lubańskiej oraz wręczenie odznaczeń, wyróżnień i aktów mianowania na kolejne stopnie służbowe funkcjonariuszom OSS SG w Lubaniu. 

W programie przewidziano również programy artystyczne przygotowane przez uczniów lubańskich szkół.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pan Herakliusz 12.11.2019 10:46
Szanowni Państwo! Kundlenie się przy takich okazjach z Kościołem rzymskim to profanacja honoru i pamięci narodowej. To skromne opracowanie nie jest wymierzone w kogokolwiek. Każdy ma prawo wierzyć w co chce. Tym jednak, którzy mają odwagę spojrzeć w oczy nieco innej prawdzie, albo przynajmniej obłudnie deklarują iż taką wyznają, chcę wskazać na wyraźny kontrast zachodzący pomiędzy dwoma "jedynie słusznymi prawdami"... ==================== Szanowni Państwo! - zarówno wierzący w różnych Bogów będących źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł (...) * * * Jaką rolę odegrała w Polsce rzymska hierarchia kościelna oraz Stolica Apostolska, przyczyniając się do utraty przez nasz kraj niepodległości powszechnie wiadomo. Wiadomo również - tu już może nie powszechnie - o zakulisowych działaniach podstępnej dyplomacji Watykanu, aby semper fidelis Polonia, wymarzonej niepodległości jednak nie odzyskała... Obecnie w kolejną rocznicę odzyskania niepodległości, rzymska obecność okazuje się tak nieodzowna. (?) Wystrojony w koronki kler katolicki odprawia msze, kropi i poucza polski naród, co i jak ma myśleć. Kościołowi rzymsko-katolickiemu nie przysługuje żadne moralne prawo do obchodzenia rocznic święta Niepodległości! Rzymscy grabarze Polski śpiewali na jej pogrzebie z takim samym namaszczeniem "Requiem" i "Te Deum", z jakim witali prawosławnego cara rosyjskiego wesołym "Alleluja", odprawiając w jego intencji katolickie msze! Gdy Polacy walczyli o wolność i niepodległość, rzymski kler wyklinał ich z ambon, obrzucał klątwami, a carom i kajzerom słał służalcze hołdy i peany z zapewnieniem oddania i wierności. Jeżeli wybiliśmy się na niepodległość, to wbrew woli i życzeniom Watykanu. "Polsko w Rzymie Twoja zguba ..." - ostrzegał Adam Mickiewicz. Dziś każdy oficjalny program obchodów odzyskania niepodległości zawiera punkt, który uważa się za centralny - jest nim msza, także (o ironio) z udziałem lewicowych przedstawicieli władz. To żenujące widowisko, kiedy wielu takich nawet nie wie jak się zachować czyniąc pozory religijnego oddania i uległości. Nie wiadomo, czy władza modli się prywatnie czy służbowo? Okazuje się, że ludzie ci, wybrańcy narodu nie mają dość siły, odwagi i ochoty by przeciwstawić się tym żałosnym w formie i treści imprezom, politykierstwu kleru, i aby ograniczyć jego rolę do spraw przynależnych religii jaką wyznaje. A zatem społeczeństwo samo musi te działania inicjować. "Szanujmy wolność wierzenia katolików, ale podejmijmy stałe postanowienie uczynienia ich nieszkodliwymi" - apelował Gabriel Sealles, profesor Sorbony... To wezwanie jest nadal aktualne. Na całym świecie daremnie szukać równie blagierskiej postawy wobec zagadnień religijnych, jaką na każdym kroku widzimy w Polsce. Wierne owce przechowują w swoich umysłach ogrom zabobonów i wierzeń pogańskich odzianych w nomenklaturę chrześcijańską. Wiara tak zwanej inteligencji jest sentymentem ironiczno-sceptycznym w stosunku do przedmiotu wierzeń i obłudnie poważnym ale tylko na pokaz. W pewnych kołach, zwłaszcza wśród przedstawicieli najwyższej władzy państwowej, okrasza się to jeszcze snobizmem. Warto tu na koniec zacytować I. Krasińskiego, który powiada - " ...za tymi co kroczą na czele, wloką się małpy i poliszynele", i dlatego od tych ostatnich, należy być jak najdalej...

.. 12.11.2019 09:09
Jak zwykle na kolanach przed okupantem watykańskim.

Serafin 12.11.2019 14:46
Kiedy odzyskaliśmy niepodległość w 1918 r „czarna zaraza” przeszła do natarcia wchodząc we wszystkie sfery życia próbując stworzyć w Polsce system nacjonalistyczny narodowo - katolicki. Konkordat już w 1925. Po wojnie szybko weszli w mezalians z PRLem, skundleni z „komuną” szeroko współpracując i inwigilując społeczeństwo. Jednocześnie odgrywając teatr patriotów. Po odejściu komuny natychmiast wystawili fakturę wolnemu państwu, którą spłacamy do dziś.

Józwa 11.11.2019 21:52
No to się pan Józef Piłsudski znów w grobie przewraca.

Leonard 11.11.2019 20:58
Następnie została odprawiona msza święta w kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy w intencji Ojczyzny. =========== Jak zaświadcza historia naszego narodu - ten ich Bóg tych intencji jakoś nie przyjmuje. Od czasów tak zwanego chrztu czyli okupacji watykańskiej nie ma stulecia bez konfliktów, wojen i innych klęsk.

Bernard 12.11.2019 10:22
Latem 1997 Wielki Heros Cnót Wszelakich święty watykański zaraz po wizytacji czyli nawiedzeniu zafundował krajowi katolickiemu powódź stulenia a może i tysiąclecia.

Szympanides Makakikopulos 12.11.2019 17:01
"...Jak zaświadcza historia naszego narodu - ten ich Bóg tych intencji jakoś nie przyjmuje. Od czasów tak zwanego chrztu czyli okupacji watykańskiej nie ma stulecia bez konfliktów, wojen i innych klęsk". - k.cyt. A jak Ty sobie Leonardzie powyższe wyobrażasz że całkiem realne "racz nam dać Panie..." to czy tamto kierowane do postaci stricte wyimaginowanej słane na adres Jej zamieszkania równie jak Postać mniemany jakimś nomen omen "cudem" trafia i pod adres i do Adresata?! Takie rzeczy to tylko w bajkach albo - by być w zgodzie z reklamowym przekazem - "tylko w ERZE...". Uściślę: tylko w ERZE dominacji wiary w cuda, w cudowne systemy natychmiastowej nadświetlnej komunikacji w cudownie powołanymi do bytowania wśród nas/mas cudownych Postaci Bajek Wieku Dorosłego - o ile w dziecięctwie swoim darliśmy się w sytuacjach podkrytycznych "mamaaaa!!", "tataaa!!" w wieku dorosłym zastępy Bytów Pomocnych - dzięki religii wykuwającej nam w materii naszych "tabula raza" swoje "uświęcone Tradycją/rzeczą świętą" gotowce - ulegają wydatnemu poszerzeniu zamulając czysty obraz danej sytuacji akurat w momencie, kiedy rozum a nie "wiara w..." powinien działać, i to jak najszybciej!....Prawda że powyższe wierzenia "zalatają" dubami smalonymi dowolnie bez pękania(!) giętymi? Że cuchnie bajduleniem na milę jak stara beka śledziami? Cóż - inaczej być nie może jeśli od A do Z mamy do czynienia z - jak to określił Wiliam Ockham - "bytami wyraźnie powołanymi ponad potrzebę." Ponad potrzebę ludzkiej egzystencji w każdej jaka jej towarzyszy sytuacji: bytowej, materialnej i behawioralnej przywoływanych stosownie a zapobiegliwie sformułowanymi gotowcami-formułkami typu "o boże wszechmogący!!", czy - jak pewnego razu zawołała moja śp. ciotka na widok 4-letniej córeczki "ale żeś się usmarkała, o matko boska!!!" czy też w formie skondensowanego pakietu najbardziej przez to pomocnego typu "Jezus-Maria-Józef" itp...W żadnej z w/w sytuacji odwoływanie się do "bytów powołanych" po to by nam w nich pomagały/nas wspierały/za uszy z bagna wyciągały/chroniły ode złego czy dogadzały naszym pragnieniom jak np. Anioły-Stróże czy "bogowie od każdej sytuacji" itp. Wielki Obłok istot dawno już z ich zmarłymi wyznawcami zapomnianych, jak wiadomo skutków zawartych z zaklęciach itp. zawezwaniach nie przynosi, a często bywa zabójcze, np. a sytuacji drogowej kiedy zamiast wołać do św. Krzysztofa-świętego od podróżnych o pomoc trzeba - depcząc po ***ach i kręcąc kierownicą a nie "modlitewnym młynkiem" - błyskawicznie podejmować decyzje nie typu "najwyżej dojadę 2-3-4 minuty później" ale tych z gatunku "być-żyć albo nie być-nie żyć." I mieć to potem sobie za zasługę, a nie bytom wyraźnie powołanym ponad potrzebę, jeśli tylko rzyć przyjdzie nam kurować pobijaną, i kilka sińców na Głowie danej nam przez Naturę do myślenia nie infantylnego wierzenia...

Bietka 13.11.2019 09:29
MałpaSzympanides! Pisz ty jaśniej i po polsku bo z takiego bełkotu nie da się nic zrozumieć. Treści wiele - sensu nic.

Wolnyodhaszudlakeszu 14.11.2019 22:19
Biedna Bietko - jeśli brak Ci oczytania i nie rozumiesz pewnych aluzyj bez oczytania nie do pojęcia u baby ze wsi - czytaj tyle razy aż wykujesz na pamięć - warto... Jak od A do Z wszystko zrozumiałem...

Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama