Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 29 marca 2024 08:01
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Duże działania poszukiwawcze. Zaginiony dwukrotnie zapadał w śpiączkę cukrzycową

Wspólne działania prawie 200 ratowników - policjantów, strażaków, strażników leśnych, członków GPR doprowadziły do odnalezienia zaginionego 80-latka.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

W sobotę (9.11) do Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu wpłynęło zgłoszenie, iż 80-letni mieszkaniec Radostowia Górnego wyszedł dzień wcześniej z miejsca zamieszkania, udając się do pobliskiego lasu na grzyby i do chwili obecnej nie wrócił. Poszukiwania prowadzone przez rodzinę nie przyniosły rezultatu. Dodatkowo wpłynęła niepokojąca informacja, że mężczyzna choruje na cukrzycę z koniecznością podawania insuliny,  której przy sobie nie miał. 80-latek na grzyby nie zabrał również telefonu. 

Dowódca działań poszukiwawczych I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Lubaniu nadkom. Piotr Pietrykowski ogłosił dla wszystkich lubańskich policjantów stan alarmu. O pomoc w działaniach poproszono lokalne jednostki OSP, jednostkę PSP Lubań, Policyjną Grupę Poszukiwawczo – Ratowniczą z Lwówka Śląskiego. Dodatkowo w poszukiwania zaangażowały się media publikując komunikat o poszukiwaniach. O wsparcie poszukiwań dowódca akcji zwrócił się także do jednostek Grup Poszukiwawczo-Ratowniczych.  

Jak się okazało, w Górach Sowich w miejscowości Rzeczka odbywały się ćwiczenia Motorola Search Camp 2019 Grup Poszukiwawczo- Ratowniczych z całej Polski. Ćwiczenia przerwano i skierowano grupy do działań w okolice Lubania.  

Obszar poszukiwań obejmował około 1560 hektarów, dlatego dowódca akcji podzielił działania na kilka etapów. Wyznaczono policjantów do sprawdzeń szpitali i miejsc ewentualnego pobytu osoby zaginionej; radiowozy, quady oraz pojazdy terenowe straży rozpoczęły sukcesywne przeszukiwanie dróg w obszarze wyznaczonym. Utworzono sztab koordynujący akcję oraz podzielono obszar około 500 hektarów do dokładnego przeszukania na 3 obszary - lasy od strony Wolbromowa oraz na prawo i lewostronne przeszukiwania lasów od strony Radostowiu.  

W teren wyruszyły tzw. szybkie trójki poszukiwawcze oraz przewodnicy z psami poszukiwawczymi. Dodatkowo w teren leśny wyruszyli samochodem terenowym strażnicy leśni wraz z policjantem z Policyjnej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, wyposażonym w kamerę termowizyjną.  

W działaniach w kluczowym momencie brało udział około 200 ratowników - policjantów, strażaków, członków grup poszukiwawczych, dodatkowo w działania zaangażowani byli mieszkańcy miejscowości pod przewodnictwem pani sołtys, którzy przygotowali ratownikom ciepłą herbatę i kawę oraz schronienie od deszczu.  

Całość akcji utrudniał intensywnie padający deszcz oraz niskie temperatury, ratownicy zmagali się także z czasem ponieważ każda godzina była bardzo ważna, a nieuchronnie zbliżała się kolejna noc zaginionego poza domem. Po ponad 6 godzinach akcji, około 15. do sztabu dotarła potwierdzona informacja, iż jedna z grup OSP Mściszów napotkała zaginionego leżącego w przydrożnym rowie.  

Zaginionemu została udzielona pierwsza pomoc medyczna, został przetransportowany do pobliskiej remizy, gdzie został przekazany pod opiekę ratownika medycznego z Policyjnej Grupy Poszukiwawczo - Ratowniczej oraz Jednostki Ratownictwa Specjalistycznego we Wrocławiu. Na miejsce skierowano karetkę pogotowia ratunkowego i ratownicy przetransportowali mężczyznę do szpitala. Jak się okazało, stan mężczyzny był stabilny. Mężczyzna najprawdopodobniej zgubił się wieczorem w lesie. Przypuszczano, że zapadł w śpiączkę cukrzycową, przespał całą noc w lesie po czym ocknął się nad ranem, przemieścił się i ponownie zapadł w śpiączkę cukrzycową. Odnaleziony był mocno wyziębiony.  

Tą szczęśliwą wiadomością zakończono działania i ratownicy rozjechali się do jednostek. Jednocześnie dowódca akcji - I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Lubaniu nadkom. Piotr Pietrykowski dziękuję wszystkim ratownikom - strażakom, leśnikom, mieszkańcom, policjantom oraz mediom zaangażowanym w akcję poszukiwawczą i sprawną współpracę wszystkich służb. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Dyslektyk 12.11.2019 12:48
Ja może tak z innej trochę strony chciałem zwrócić uwagę na nazwe miejscowości Radostów bo widzę że stwarza to problem poprawna odmiana to kto? co?Radostów, kogo? czego? Radostowa, komu? czemu? tu nie jestem pewny ale najprawdopodobniej Radostowowi , kogo? co? Radostów z kim? z czym? z Radostowem o kim? o czym? o Radostowie . Tak samo sie odmienia Mściszów , Nawojów czy Henryków a tyko z Radostowem wszyscy mają problem .

Soltys 12.11.2019 14:51
Bo wieś nazywa się RADOSTOW - a nie Radostów.

Rzecznik 12.11.2019 16:00
Dziękuję i pozdrawiam

Zwykly 10.11.2019 23:16
Ta Pani rzecznik to prawdziwy lizus szefa

Pawełek 10.11.2019 22:20
my również dziękujemy, że możemy liczyć na takie wsparcie w potrzebie. jako obywatele liczymy , że w podobnych przypadkach sukces będzie codzienny Panie Komendancie. Młoda krew i od razu widać efekty. :)

Viola 10.11.2019 20:53
Wielki Szacun za wspolne działania

Mieszkaniec Lubania 10.11.2019 18:40
Mimo wszystko miał dziadziuś szczęście i silny organizm . Pogoda nie sprzyjała , cała noc się wymarzl . Gratuluje wszystkim tak sprawnej akcji .

Repetanka 10.11.2019 18:33
Dajcie już spokój tej akcji - znalazł sie i koniec wspomnień. Trzeci raz zawracacie d..y czytelnikom eLuban o miłośniku grzybobrania, który poszedł do lasu i zapomiał, że ma cukrzyce i musi zabrać stosowne medykamenty. Jeżeli już drążycie temat to spytajcie co rodzina w tym temacie ma do powiedzenia.

Mieszkaniev 10.11.2019 19:26
Jak masz glupio pisac to lepiej nic sie nie udzielaj ty tez kiedys bedziesz stara i nie wiesz jaka bedziesz a jesli chodzi o rodzine zebys nie szkalowala to jest starsze malzenstwo bezdzietne

Dusia 11.11.2019 09:40
Repetanka ma rację. Trzeba więcej rozwagi i odpowiedzialnosci.

Ola 11.11.2019 23:30
Ty chyba nie wiesz co piszesz uzywaj troche mozgu i rozumu dwoje starszych ludzi zchorowanych co kobieta miala do drzewa przywiazac zeby wyjsc do lekarza nie wiesz jak polega opieka nad takim czlowiekiem jaka trudna lepiej pomysl nim cos glupiego napiszesz

Strażak 10.11.2019 19:42
Niech dodają nawet i 10 postów,może to będzie przestroga dla innych. Bo taka akcja to straszne koszty i ogormny wysiłek. Apeluję do wszystkich o zachowanie zdrowego rozsądku,jest jesień kiepsko pogoda,zimno,deszczowo. Myślę że to nie najlpesza pora na spacery. Proszę również opiekunów i współmałżonków osób starszych aby pilniowali swoich bliskich. Mam nadzieję że ta sytaucja dała wielu osobom sporo do myślenia.

Night club 10.11.2019 20:02
Mogloby to trafic na twoja mame lub tate to pewnie bys ryczala i sie osrala.

Repetranka 11.11.2019 09:38
Nie trafią bo jestem odpowiedzialna i nigdy bym nie dopuściła aby znaleźli się w takiej sytuacji.

Ela 10.11.2019 20:24
Nie można ferować wyroków i swoich opini jeżeli nie zna się sytuacji. To jest naprawdę cud że Pan jJan się znalazł po tylu godzinach! Tylu ludzi z dobej woli się zangażowało się w poszukiwania! Nie życzę osobie która napisała w/w tekst żeby spotkała ją podobna sytuacja jak dożyje późnej srarości!

Dobosz 11.11.2019 09:36
W tym wieku i w tym stanie zdrowia to się siedzi w kapciach w domu i ogląda TV Trwam a nie szlaja po lesie.

Kasia 10.11.2019 21:46
Lucka nienawisc i głupota nie zna granic nie znasz sprawy ani rodziny to lepiej nie pisz bzdur a jeszcze jedno czy ty zastanowilas sie ze moze kiedys bedziesz tyle lat to jaka bedziesz wstyd i zenada

Lucjan 11.11.2019 18:32
Przecież nie wypowiadał sie tutaj żaden Lucek

grześ 10.11.2019 23:50
Repetanka-Zanim coś powiesz upewnij się, że język jest podłączony do mózgu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama