O tym, że w trakcie rozpoczętej budowy natrafiono na pozostałości piwnic po starym browarze w serwisie społecznościowym informowali mieszkańcy miasta. Kiedy dotarliśmy na miejsce pracowali tam już archeolodzy Muzeum Regionalnego w Lubaniu. Okazało się, że odkryto pozostałości XVI-wiecznej piwnicy z zachowaną klatką schodową oraz zaplecze kamienicy. Prace wykopaliskowe trwały dwa tygodnie, a w ich trakcie natrafiono na wiele ciekawych artefaktów. Stało się tak dlatego, że po raz pierwszy udało się przebadać tak dużą działkę.
- Parcele, które do tej pory eksplorowaliśmy z obiektywnych przyczyn nie były eksplorowane w całości, bo kończyły się działki inwestorskie. Tym razem po raz pierwszy działka objęła całą parcelę z zapleczem. Dzięki temu mieliśmy okazję przeprowadzić badania, które pozwoliły namierzyć szereg obiektów, które znajdowały się w średniowieczu bezpośrednio na zapleczu kamienicy, co jest bardzo ciekawe z punktu widzenia historii zabudowy miejskiej. - wyjaśniał nam Łukasz Tekiela, dyrektor Muzeum Regionalnego w Lubaniu. - Co do pozostałości piwnicy z całą pewnością pochodzi ona z XVI stulecia i była adoptowana na potrzeby kolejnych konstrukcji, które nad nią powstawały później. Piwnica z pewnością była w użyciu, przed II wojną światową. Niestety w okresie powojennym, zapewne podczas równania placu, strop piwnicy uległ całkowitemu zarwaniu co przyczyniło się do uszkodzenia części ścian konstrukcji. Mimo to udało się nam uchwycić ewolucję klatki schodowej, która była dwukrotnie zmieniana. Widać było, że gdy na fundamentach starszego obiektu stawiano kolejny, piwnicę włączano w nową konstrukcję. Natomiast piwnica sama w sobie z browarem ma niewiele wspólnego. Jest to klasyczna piwnica jakich wiele znajdowało się pod niemal każdą lubańską kamienicą w tej epoce.
W samej piwnicy znajdowało się dużo naczyń, część z nich była typowymi pochówkami popłodów. Co ciekawe, udało się udokumentować coś z czym jeszcze lubańscy archeolodzy nie mieli do czynienia.
- Wkop jednego naczynia niszczył kolejny wcześniejszy wkop. Udało się nam to bardzo dokładnie udokumentować. Jest to unikatowe i cenne znalezisko z perspektywy naszych badań związanych z tradycją pochówków popłodowych na terenie Lubania. - wyjaśnia dyrektor muzeum.
Kolejną ciekawostką jest to, że tych naczyń w piwnicy wykopano aż dwanaście i praktycznie wszystkie są całe. Natrafiono również na jedno naczynie kamionkowe, które nie było pochówkiem popłodowym i w tej chwili w zbiorach lubańskiego muzeum jest najstarszym naczyniem kamionkowym z XVI wieku.
Na zapleczu nieistniejącej kamienicy archeolodzy przebadali ponad 40 obiektów, które łączą się z najstarszą historią miasta. Natrafiono na warstwy pogorzeliskowe, które mogą się łączyć z pierwszym najazdem Husytów na Lubań w 1427 roku.
- Jest to duża ciekawostka, bowiem śladów walk prowadzonych z Husytami na terenie Lubania jest niewiele. Na podstawie ceramiki, którą znaleźliśmy w tychże obiektach przypuszczamy, że zostały one zniszczone w wyniku pożaru wywołanego przez Husytów.
Dlaczego jest to interesujące? Bowiem dotychczas oprócz jednej monetki husyckiej znalezionej na ul. Mikołaja nie natrafiono w Lubaniu na zabytki związane z najazdami. Tym razem natrafiono na warstwę pogorzeliskową, w której znajduje się ceramika i pozostałości po konstrukcji szachulcowo-ryglowej budynków, które spłonęły w tamtym okresie.
- Jeżeli chodzi o zabytki ruchome na zapleczu w bardzo grubej warstwie kulturowej udało się znaleźć kilka XVII-wiecznych sprzączek od butów, osełki do noży, gładzik kamienny, dwie monety w tym jedną z XVII w. i bardzo dużą ilość skorup ceramicznych z bardzo rożnych epok od XIV w. poprzez początek XV i bardzo dużo z XVI i XVII w.
Prace archeologiczne zakończyły się w poniedziałek 13 maja, wykopaliska prowadzili, archeolodzy muzealni Muzeum Regionalnego w Lubaniu.
Napisz komentarz
Komentarze