Strażacy z Pisarzowic sami sfinansowali zakup wozu z pieniędzy, które zbierali na zakup lekkiego wozu, jednak potrzeba wymusiła zmianę decyzji.
- Mamy nowego Mercedesa, ale szkoda go niszczyć, wjeżdżać po gałęziach do lasu, a teren zwykle jest tak ciężki, że i tak nie wjedzie tam żaden nowy wóz, a jak nie wjedziemy to musimy iść na piechotę. Wymyśliliśmy więc, że kupimy sobie takiego Stara 266, bo ten samochód wjedzie wszędzie. - opowiada nam Zbigniew Kunczał, Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Pisarzowicach.
Pieniądze pochodziły z organizowanych imprez sylwestrowych, ekwiwalentu za wyjazdy, którego przez ponad dwa lata nie pobierała cała ponad 20-osobowa grupa druhów oraz zbiórki złomu od mieszkańców Pisarzowic. W sumie zebrano około 35 tys. zł.
Decyzja zapadła bardzo szybko, bo od pomysłu do zakupu minęło zaledwie 7 dni. Odpowiedniego Stara znaleźli w oddalonym niemal o 400 km Bornym Sulinowie. Na miejscu sprawdzili auto w terenie i po zapłaceniu 13 tys. zł przyjechali nim do remizy w Pisarzowicach. Star, mimo że nie miał dużego przebiegu, wymagał gruntownego remontu.
Strażacy z Pisarzowic wóz wyremontowali własnymi siłami, prace popołudniami trwały około czterech miesięcy. Ostatnim etapem było malowanie i wyposażenie samochodu w niezbędny osprzęt. W sumie cała operacja zamknęła się w kwocie 23 tysięcy w gotówce i trudnej do wycenienia liczbie godzin oraz sercu włożonym w przygotowanie auta do niesienia pomocy.
Po raz pierwszy w pełnej gotowości Star 266 z remizy w Pisarzowicach wyjechał 15 grudnia 2018 roku w trakcie uroczystej ceremonii wprowadzenia go do podziału bojowego. Odbyło się to w efektownej oprawie z udziałem druhów OSP, ich rodzin oraz zaproszonych gości. Kulminacyjnym punktem było ochrzczenie wozu, czego dokonał Zbigniew Hercuń, wójt gminy Lubań rozbijając o felgę butelkę szampana.
Formalne wprowadzenie wozu do podziału bojowego nastąpiło 17 grudnia. Od tego dnia dyżurni Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu mogą dysponować auto do wyjazdów w teren, z którym nie radzą sobie inne wozy.
- Każde dodatkowe auto w jednostkach OSP to zawsze dodatkowe siły i środki, które można dysponować do zdarzeń. Zwiększa to bezpieczeństwo w gminie, ale i w powiecie zwłaszcza, że jest to jednostka w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym i może być dysponowana w ramach wojewódzkiego odwodu operacyjnego. Cieszy, że jest to pojazd z napędem terenowym, który może być wykorzystywany w trudnych warunkach, jest to ważne szczególnie przy pożarach lasów i nieużytków, które nękają nas w sezonie wiosenno – letnim. - mówił Adam Wiliński, zastępca komendanta KP PSP w Lubaniu.
W tej chwili to już drugi po leśniańskim Star 266 na wyposażeniu strażaków OSP, tego z Pisarzowic poznacie po numerze operacyjnym 479D80 i wymalowanej na tyle pojazdu osie.
Druhom z Pisarzowic gratulujemy zaangażowania i życzymy, aby wóz miał jak najmniej wyjazdów, a jeżeli już to by miał tyle samo powrotów w pełnej obsadzie.
Napisz komentarz
Komentarze