A ja się cieszę… Cieszę się, że nie muszę jak mój ojciec stać od 4 rano w kolejce po mięso i trzy tygodnie w komitecie kolejkowym po telewizor, cieszę się, że mogę napić się ulubionej kawy i za przeproszeniem, wytrzeć sobie szanowne cztery litery papierem w dowolnym kolorze…
Jeszcze bardziej się cieszę, że mogę myśleć, robić i mówić co chcę, a moje dzieci mogą mieć przyjaciół na drugim końcu świata.
Koniec końców, ta nasza wolność jest i to jest jej największa wada. Wydaje się, że mało kto potrafi się cieszyć z jej istnienia. Jako naród najlepiej się czujemy pozbawieni wolności, wtedy się jednoczymy, walczymy itd.
...a może tak po prostu wystarczy się cieszyć z jej istnienia i korzystać…
Maruda
Napisz komentarz
Komentarze