Dziennikarz serwisu internetowego Bolec.info Kazimierz Marczewski, który był na miejscu tragedii, powiedział w rozmowie z nami że tak okropnego wypadku dawno nie widział. Policja ze względów humanitarnych nie pozwoliła robić zdjęć samochodu osobowego.
Redaktorowi Marczewskiemu udało się porozmawiać z kierowcą ciężarówki, który zderzył się z Sharanem Marcina Bykowskiego. – Jechałem w kierunku Bolesławca, moja prędkość wynosiła około 60-70 km/h – mówił 46 letni kierowca samochodu ciężarowego Man. – Zobaczyłem na prostej drodze jadący naprzeciwko bardzo szybko samochód osobowy, który nagle zjechał na mój pas i uderzył we mnie, był wielki huk, bałem się, że mój samochód się wywróci. Uderzenie było tak duże, że przednie koła Volkswagena zostały pod moim podwoziem. Resztę samochodu odbiła się ode mnie i wpadła do rowu. Nie ma co zbierać, jakbym wiedział, że we mnie wjedzie to zjechałbym do rowu. Czuję się fatalnie, młody człowiek nie żyje. To stało się tak nagle – dodał odpalając kolejnego papierosa kierowca. Kierowca Mana ma potłuczone kolano i spuchniętą prawą nogę. Droga nr 94 była zablokowana do późnych godzin nocnych. Okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci z Bolesławca.
Marcin Bykowski miał 33 lata. Był muzykiem. Od marca 2013 pełnił funkcję dyrektora lubańskiego MDK.
Napisz komentarz
Komentarze