Kubły z farbą, drabiny, wałki, praca wre aż miło. Tu ktoś maluje, kto inny robi obcinki, jeszcze inni noszą meble - tak wygląda dzisiejszy upalny dzień w nowej siedzibie Lubańskiej Straży Miejskiej. I nie byłoby w tym nic zaskakującego (w końcu przeprowadzka) gdyby nie fakt, że remontem i samą przeprowadzką zajmują się tylko i wyłącznie pracownicy straży.
Co za tym idzie nikt nie patroluje ulic miasta, ani nie wyruszy na interwencję. Przyznać trzeba, bo sprawdziliśmy, telefon dyżurnego jest odbierany jak należy. Jednak gdyby zdarzyła się sytuacja "awaryjna" wszystkie zgłoszenia przekazywane będą przez tych kilka dni policjantom.
Nie udało się nam dowiedzieć czy jest to próba zminimalizowania kosztów przenosin czy też wprowadzane są nowe standardy w lubańskich urzędach. Koordynująca przenosiny Pani Sekretarz Marzena Różańska była dziś niestety niedostępna.
Pomysł na takie oszczędności nie wydaje się zły, choć w przypadku instytucji jaką jest SM wydaje się nowatorski. Pozostaje dziękować opatrzności, że nie zapowiadają się przenosiny metodą gospodarczą instytucji, której tygodniowa nieobecność mogłaby okazać się bardziej uciążliwa dla mieszkańców Lubania. Dajmy na to takiego szpitala czy policji.
Napisz komentarz
Komentarze