Przed nami największa z regularnych miejskich imprez - Dni Lubania, która przez ponad dekadę co roku odbywała się w usytuowanym na zboczu Kamiennej Góry amfiteatrze. Teraz ma się to zmienić. Po raz trzeci władze miasta podejmują próbę przeniesienia imprezy do centrum. W dotychczasowej historii „Lawy” dwukrotnie organizowano ją w centrum miasta. Po raz pierwszy w roku 2000, kolejną próbę podjęto w roku 2005. Za każdym razem kończyło się to tak samo, potężna krytyka mieszkańców Śródmieścia i impreza powracała do parku na Kamiennej Górze.
Teraz władze miasta po raz kolejny podejmują próbę organizacji tej sztandarowej miejskiej imprezy w lubańskim rynku. - Powodów było kilka. Głównym i podstawowym jest opinia firm cateringowych, które są głównym sponsorem Dni Lubania. Zgłaszali oni problem, że wokół amfiteatru trudno się rozłożyć w sposób dla nich atrakcyjny, tak aby mogli na imprezie zarobić – tłumaczy burmistrz.
- Mieliśmy sygnały od mieszkańców z poprzednich lat, że wydarzenia odbywają się w kilku miejscach: na amfiteatrze, lubańskim rynku, hali sportowej MOSiR, w bibliotece i muzeum. W tym roku chcielibyśmy, aby wszystkie wydarzenia odbywały się na lubańskim rynku i aby jedna impreza nie pokrywała się z drugą – tłumaczy z kolei dyrektor Miejskiego Domu Kultury Bartosz Kuświk.
Kolejnym z powodów jest chęć ożywienia centrum miasta. Trudno zaprzeczyć, że goście z sąsiednich miast, których przyciągają koncerty gwiazd, nie wiedzą nawet jak wygląda lubańska starówka – jedna z nielicznych zrekonstruowanych na taką skalę zabudów śródmiejskich na mapie Dolnego Śląska. - Nie ukrywam, że chcemy, aby rynek ożył, każde centrum miasta to miejsce, w którym powinno dziać się najwięcej – tłumaczy burmistrz.
Powodem, o którym nikt głośno nie mówi jest cięcie kosztów. Organizacja imprezy masowej na amfiteatrze mogącym pomieścić 3500 osób to olbrzymie koszty związane z ochroną obiektu.
Pomysł ma zwolenników jak i przeciwników, tych ostatnich jednak jest zdecydowanie więcej.
- Po to jest amfiteatr żeby robić tam imprezy, w parku przeszkadza to niewielu osobom. Poza tym byłem na koncercie In Grid w rynku, był tłok, trzeba było stać i nic nie było widać – mówi nam Pan Sławek, który mieszka na ul. Kościuszki. Innym mieszkańcom pomysł ten również niespecjalnie się podoba. – Kto będzie sprzątał te klatki, budynki, kto posprząta podwórka za kamienicami? Rozumiem, że mieszkańcy, za własne środki - bo szukamy oszczędności. Mam mieszkanie w bocznej uliczce i wiem co to oznacza wchodzić do po-imprezowego syfu (…) PO KAZDEJ IMPREZIE ORGANIZOWANEJ W RYNKU syf zostaje, nikt tego na bieżąco nie sprząta. Wypadałoby zapewnić służby porządkowe i sprzątające, które będą wyrabiały z ogromem porządków podczas tej imprezy. Nie mówię, że na Kamiennej Gorze nie ma tego samego problemu, ale tam nie ma bezpośrednio zabudowań, podwórek i wspomnianych klatek. Poza tym wypadałoby poinformować mieszkańców o utrudnieniach - szczególnie tych starszych i schorowanych. Każda impreza w rynku generuje ogromny hałas – pisał jeden z czytelników portalu eLuban, kiedy po raz pierwszy informowaliśmy o pomyśle.
Organizatorzy udostępnili plan sytuacyjny imprezy. Scena będzie znajdowała się tyłem do ulicy Wrocławskiej, przed nią wygrodzony zostanie teren, gdzie będzie znajdowała się publiczność i będzie to teren imprezy masowej, gdzie obowiązywał będzie specjalny regulamin, podobnie jak miało to miejsce w poprzednich latach na amfiteatrze.
Po stronie południowej czyli wzdłuż lubańskiego ratusza rozstawione będą stoiska z wszelkiego rodzaju jadłem i napitkami. Tam też znajdować będą się dmuchańce i wszystko to z czego będą mogli korzystać mieszkańcy. Z ruchu będzie wyłączona ulica Sukiennicza, Mikołaja i część ulicy Tkackiej.
- Zdajemy sobie sprawę z pewnej uciążliwości z przeniesienia tej imprezy z amfiteatru na rynek, ale z drugiej strony chcemy centrum uczynić miejscem bardziej tętniącym życiem. Oczywiście skrupulatnie notowaliśmy wszystkie uwagi, które zgłaszane były przez mieszkańców i będziemy chcieli uczulić służby dbające o bezpieczeństwo i porządek w mieście, aby w miejscach wskazywanych jako te, na których potencjalnie mogą wystąpić niedogodności, były w sposób szczególny dopilnowane - zapewnia burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze