To katastrofa! Nie mogli tego powiedzieć tydzień wcześniej, a nie o 13? Ludzie przez tydzień na spokojnie by to sprzedali. Byłoby bez tłoku na cmentarzach, jeden poszedłby w poniedziałek inny w środę i jakoś by to było, jestem w szoku jak tak można – usłyszeliśmy od Pana Jacka, mieszkańca Pisarzowic. - Zamierzam pójść i kupić kwiaty, aby choć tak pomóc tym ludziom – dodaje.
Dziś przed południem na parkingu przed lubańskim cmentarzem, który normalnie o tej porze wypełniony byłby sprzedawcami, stał jeden sprzedawca.
Od rana sprzedałem tylko 10 doniczek kwiatów, był jeden Pan, który powiedział, że kupuje aby pomóc – usłyszeliśmy od sprzedawcy.
Ten zamierza stać pod cmentarzem, bo i tak nie będzie miał co zrobić z kwiatami.
W sieci udostępniane są posty nawołujące do kupowania chryzantem, czy tak się stanie zobaczymy.
Sprzedawcy po cichu liczą na to, że uda się jeszcze coś sprzedać we wtorek, gdy cmentarze zostaną otwarte.
Napisz komentarz
Komentarze