Do zdarzenia doszło po zmroku w pobliżu stacji kolejowej, gdy kobieta wróciła do Olszyny pociągiem ze Zgorzelca. Po przejściu kilkudziesięciu metrów od tyłu podjechał do niej zakapturzony mężczyzna i zaczął wyrywać z rąk torebkę. Kobieta nie miała szans z silniejszym napastnikiem, po krótkiej szarpaninie mężczyzna z łupem w rękach odjechał w przeciwnym kierunku.
Mimo krzyków kobiety nikt z pobliskich domów nie przybył jej z pomocą. Poszkodowana schroniła się u znajomych i dopiero wówczas wezwała policję. Poszkodowana straciła pieniądze i dokumenty
- Był w kapturze, nic nie mówił, nie bił, tylko zabrał moją własność. Straciłam dokumenty, lekarstwa i trochę gotówki. Boję się teraz sama chodzić nawet wczesnym wieczorem – mówi dziennikarzom Nowin Jeleniogórskich napadnięta kobieta.
Policja potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce i informuje - w sprawie prowadzone są czynności w kierunku art. 278 KK czyli kradzieży.
Mieszkańcy Olszyny mogą czuć się zaniepokojeni, bowiem posterunek policji w tej miejscowości czynny jest od 8:00 do 16:00. W innych godzinach patrol policji po wezwaniu przyjeżdża z oddalonego o 10 km Lubania, w związku z tym drobni złodzieje mogą czuć się bezkarni.
Receptą na tego typu napady może być zaopatrzenie się w gaz pieprzowy, który jest legalnym narzędziem samoobrony. Pamiętać jednak należy, że legalne korzystanie z gazu pieprzowego ma miejsce wówczasy, gdy jesteśmy zmuszeni do samoobrony, a więc ktoś stwarza zagrożenie dla naszego zdrowia, życia lub wolności.
Napisz komentarz
Komentarze